Siedzicie w domu? Tak trzymać! W szafce zalegają ryże, puszki i soczewica? Świetnie się składa. W czasie kryzysu trzeba się wspierać, więc przychodzimy do Was z pomocą w postaci przepisu na CHILI SIN CARNE – danie elastyczne (napiszemy Wam czym można zastąpić składniki, których akurat nie macie w domu!), sycące, proste, jednogarnkowe, i w którym wykorzystacie trochę swoich zapasów.
Sytuacja jest wyjątkowa, więc apelujemy o niewybieranie się specjalnie na zakupy, jeśli chcecie przygotować dzisiejszy przepis!
- GRANULAT SOJOWY możecie zastąpić soczewicą z puszki lub sypką (należy ją namoczyć, trochę podgotować i dopiero dodać do chili). Nada się soczewica zielona i brązowa, czerwoną lepiej wykorzystać do dhalu lub curry. Nie macie ani granulatu, ani soczewicy? Dorzućcie do chili cieciorkę i/lub kukurydzę z puszki.
- CZARNĄ FASOLĘ możecie zastąpić czerwoną lub pinto. Z białej fasoli lepiej zrobić fasolkę po bretońsku.
- POMIDORY W PUSZCE możecie zastąpić passatą. Ketchup lepiej zostawić do kanapek 😉
- LIMONKĘ można albo zupełnie pominąć, albo zakwasić chili sokiem z cytryny.
- OSTRĄ PAPRYCZKĘ można albo zupełnie pominąć, albo zastąpić ostrą papryką w proszku.
- GORZKĄ CZEKOLADĘ można również pominąć. Nadziewaną lepiej zjeść na deser, a kakao na mleku roślinnym wypić wieczorem na kanapie pod kocem.
- PRZYPRAWY: podstawą może być papryka słodka, wędzona, ostra, liść laurowy, ziele angielskie i cynamon w proszku (laskę zastępujemy 1 łyżeczką).
W razie pytań o zamienniki piszcie śmiało w komentarzach! Zachęcamy, jak już sytuacja się unormuje, do przygotowania chili dokładnie wg przepisu (wychodzi pyszne!), a tymczasem dbajcie o siebie i zostańcie w domu. #zostańwdomu
Dla spragnionych lektury tradycyjnie Michał przygotował notkę historyczną!
Miłego czytania i gotowania!
Narodzin tego popularnego dania kuchni tex-mex należy dopatrywać we wczesnych latach osiemnastego wieku, kiedy imigranci z Wysp Kanaryjskich osiedlili się w stanie Teksas, gdzie ich danie szybko stało się popularne wśród kowbojów oraz Indian Jumano. Co ciekawe – hiszpańscy księża mówili na nie „danie diabła”. Próby oczerniania chili nic jednak nie dały – popularność dania rosła i szybko stało się ono podstawą wyżywienia na zachodnim wybrzeżu USA. Po zakończeniu wojny domowej szybko powstały pierwsze knajpy sprzedające chili, a gotowe mieszanki przypraw można było kupić na lokalnych targowiskach. Istnieje wiele odmian tej potrawy, lecz naszym zdaniem to greccy imigranci w latach 20-tych XX wieku w pełni rozwinęli jego aromat dodając takich przypraw jak cynamon, ziele angielskie, goździki i kakao. Na powstanie wegetariańskiej odmiany tego dania trzeba było czekać aż do lat 60-tych XX wieku. W tym przepisie najdziecie parę tricków, których nauczyliśmy się od naszego znajomego Meksykanina Alexa.
CHILI SIN CARNE (PORCJA NA 3-4 OSOBY)
SKŁADNIKI:
150g granulatu sojowego
2 puszki pomidorów w puszce
1 puszka czarnej fasoli
2 łyżki stołowe koncentratu pomidorowego
1 duża cebula
1 limonka
2 średnie marchewki
2 pałki selera naciowego
1 papryka
2 papryczki jalapeño
½ tabliczki gorzkiej czekolady (od 60% w górę – my użyliśmy 90%)
3 duże ząbki czosnku
sos sojowy
sól i pieprz do smaku
olej
przyprawy: 1 łyżeczka kminu rzymskiego, 1 łyżeczka nasion kolendry, 1 łyżeczka słodkiej papryki, 1 łyżeczka wędzonych płatków chili lub ostrej papryki, 1 liść laurowy, 2 ziela angielskie, laska cynamonu lub 1 łyżeczka cynamonu w proszku
- Upraż kmin rzymski i nasiona kolendry na suchej patelni, a następnie rozdrobnij przyprawy w moździerzu i dodaj do pozostałych przypraw tworząc naszą mieszankę (kmin rzymski, kolendra, oregano, papryka słodka, ostra i/lub wędzona).
- Przygotuj granulat sojowy według przepisu na opakowaniu. Usmaż go na chrupko z dodatkiem czosnku, sosu sojowego (najlepiej ciemnego) i 1/3 mieszanki przypraw.
- Pokrojoną w kostkę cebulę smaż do momentu zeszklenia, następnie dodaj resztę przygotowanej wcześniej mieszanki przypraw, laskę cynamonu, ziele angielskie, liść laurowy, połowę limonki (wycisnąć sok i to, co z niej zostanie wrzucić na patelnie) oraz pozostałe składniki – czosnek, marchewkę, seler, paprykę i jalapeño.
// Jeśli nie jesteś fanką/fanem ostrego jedzenia – pozbądź się wcześniej pestek z jalapeño lub jeśli w ogóle nie dajesz sobie rady z ostrością – pomiń ją całkowicie. //
- Pokrojone w kostkę warzywa smaż do momentu, aż zmiękną. Dodaj do nich fasolę oraz usmażony wcześniej granulat sojowy. Po chwili dodaj pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy, pół tabliczki gorzkiej czekolady, sól i pieprz do smaku. Dokładnie wszystko wymieszaj, zmniejsz ogień, przykryj garnek i pozwól pyrczyć się chili, aż wszystkie warzywa zmiękną, a czekolada w pełni się rozpuści.
// W przypadku tego dania zasada jest jedna – im dłużej „pyrczymy” chili, tym jest smaczniejsze. My zostawiamy je na małym ogniu na co najmniej 2h. Nie zapomnijcie, co jakiś czas zamieszać zawartości garnka! //
- Podawać z ryżem lub nachosami, roślinną śmietaną i awokado. Gotowe chili skropić sokiem z limonki i opcjonalnie posypać liśćmi kolendry.
Smacznego!
m&o